Praca przy komputerze, długie podróże samochodem, stres, albo wymagający trening na siłowni.
Organizm codziennie narażony jest ból i napięcie, które gromadzi się nie tylko w karku i ramionach, ale w całym ciele.
Sprawdzam, jak z masowaniem ciała radzi sobie domowy masażer Donnerberg NM089.
Jakie ma funkcje? Czy skutecznie masuje ciało? Czy pomaga się zrelaksować? Czy warto go kupić?
Przeczytaj moją recenzję ?
Na co dzień pracuję przy komputerze i spędzam przy nim ponad 8 godzin dziennie. Staram się opierać plecy o fotel, a moim dodatkowym wsparciem jest poduszka w odcinku lędźwiowym.
Ale…
Kiedy mam swój „flow”, moje ciało często przybiera dziwne pozy. Pochylam kark do przodu w stronę monitora, albo przechylam ciało raz na prawą, raz na lewą stronę.
Efekt jest taki, że na koniec dnia (mimo szczerych chęci), bolą mnie plecy, kark i ramiona.
Ostatnio mieliśmy remont i moje ciało było bardziej zmęczone niż zazwyczaj. Przenoszenie kartonów czy malowanie sufitów (o zgrozo) mocno dało mi w kość.
Często po treningu na siłowni lubię sobie zrobić masaż. To pomaga mi rozluźnić mięśnie.
Do tej pory do masażu używałam rollera (wałka). Taki masaż ma oczywiście sporo plusów.
Minusem jest fakt, że potrzebuję kawałka podłogi do rozłożenia maty, żeby wymasować ciało. Taki masaż odpada w podróży, bo po prostu nie ma do tego warunków.
Regularny masaż ciała działa cuda. Ale jeśli chcesz za każdym razem chodzić do spa, Twój domowy budżet mocno to odczuje.
Chcę systematycznie masować swoje ciało, a przy tym nie zostawiać milionów monet w salonie masażu. Do testów wybrałam masażer, którego mogę używać w domu i w podróży. Wtedy, kiedy tego potrzebuję.
Przede wszystkim masażer Donnerberg NM089 jest wszechstronny. Masuje nie tylko kark i ramiona, ale też plecy (w tym odcinek lędźwiowy), stopy, nogi, ręce i brzuch.
W skrócie – wymasujesz nim praktycznie wszystkie duże partie ciała.
Masaż bazuje na zasadach masażu Shiatsu, który pochodzi z Japonii. Słowo Shiatsu oznacza dosłownie „nacisk palca”. To znaczy, że urządzenie do masowania używa nacisku i dotyku. Redukuje stres i ból, odpręża, relaksuje i rozładowuje napięcie mięśni w ciele.
Masażer Donnerberg NM089 wytwarza też ciepło podczerwone, które poprawia krążenie krwi i pomaga złagodzić napięcie mięśni.
Ma wibracje, które pomagają łagodzić ból. Masaż jest intensywniejszy, więc mięśnie mogą szybciej się rozluźnić.
W mojej recenzji sprawdziłam, czy masażer:
Jak sobie poradził?
O tym już za chwilę ?
Najpierw zobacz, co jest w pudełku.
Z masażerem dostajesz spory zestaw akcesoriów.
Oprócz masażera są 2 zasilacze (klasyczny i samochodowy), pokrowiec z miękkiej tkaniny do skóry wrażliwej, 3 wymienne pokrowce z „siateczki” i instrukcja obsługi.
Całość zapakowana jest w biały, ochronny pokrowiec. Jest mniejsze ryzyko, że masażer się uszkodzi, albo zabrudzi, kiedy go nie używasz.
Duży plus za wymienne podkładki. Kiedy jedną z nich wrzucam do prania, zastępuję ją inną i wciąż mogę używać masażera.
Podoba mi się, że zasilacz samochodowy jest od razu w zestawie. Jeśli jedziesz w trasę, wszystkie potrzebne akcesoria masz pod ręką.
Producent daje Ci 7 lat gwarancji. To plus, bo przez kilka lat nie martwisz się usterkami.
Masażer kupisz w 2 kolorach – czarnym i beżowym.
Jak wygląda masażer? Moim pierwszym skojarzeniem był… szalik ?
Masażer to 8 głowic masujących, schowanych pod pokrowcem z siateczki. Są też 2 uchwyty na ręce, a na jednym z nich jest panel sterowania.
Masażer „zarzucasz” na ramiona, stąd moje pierwsze skojarzenie z szalikiem.
Głowice są dwukierunkowe. To znaczy, że masują raz w jedną, raz w drugą stronę.
Pokrowiec to materiał „z dziurkami” (siateczkowy), więc jest oddychający. Montowany jest na zamek, który łatwo odpinasz.
Masażer ma wgłębienie, które dopasowuje się do karku i głowy. To miejsce, w którym opierasz głowę, żeby było Ci wygodnie.
2 pętle pełnią funkcję uchwytów. To Twój ster, którym kontrolujesz intensywność masażu. Pętle są pokryte czarną skórą poliuretanową.
Na uchwycie jest złącze z przewodem. Tutaj wpinasz kabel i podłączasz go do gniazdka, żeby włączyć masażer.
Wygląd masażera oceniam bardzo dobrze. Wiem, że jego rolą jest przede wszystkim skuteczne masowanie, ale przyznaję, że urządzenie wygląda elegancko.
Na powierzchni nie widać śladów palców. Skóra poliuretanowa jest też łatwa w czyszczeniu – to kolejny plus. Przy małych zabrudzeniach wystarczy przetrzeć je ściereczką.
Sterujesz przyciskami, które są uchwycie.
Od lewej – tryb wibracji, ciepło podczerwone, wybór prędkości, zmiana kierunku obrotu głowic i włącz i wyłącz masażer. Przyciski są wypukłe, więc łatwo wybrać funkcję, którą chcesz.
Ikony są duże i czytelne, nie ścierają się, a wszystkie guziki działają sprawnie i od razu reagują na wciśnięcie. Dzięki „kliknięciu” słyszysz, czy na pewno wcisnąłeś guzik i ile razy (np. 1 lub 2).
Włączanie i sterowanie masażerem jest łatwe i intuicyjne. To duży plus, bo mogą go używać osoby w różnym wieku, na przykład starsze. Nie musisz instalować żadnych dodatkowych aplikacji.
Jak włączyć masażer?
Podłączasz zasilacz do złącza w uchwycie masażera. Drugą końcówkę kabla wkładasz do gniazdka. Jeśli jesteś w domu, używasz zwykłego zasilacza, a jeśli w aucie, to zasilacza samochodowego, który jest w zestawie.
Siadasz wygodnie i kładziesz masażer w wybranym miejscu na ciele (np. na karku). Wgłębienie, na którym opierasz kark, jest bardzo wygodne.
Ręce wkładasz do 2 pętli, które pełnią funkcję uchwytów. Dzięki nim celujesz w konkretne miejsce, które chcesz wymasować i regulujesz siłę nacisku masażera.
Uchwyty są wygodne i miękkie. Są na odpowiedniej wysokości, więc ręce w nich odpoczywają i czujesz się komfortowo. Pętle są długie, więc łatwo było wymasować trudno dostępne miejsca (np. plecy).
Włączasz masażer 1 przyciskiem. Automatycznie uruchamia się z najniższą prędkością masażu i z włączonym ciepłem podczerwonym. Jeśli chcesz, możesz zmienić ustawienia według własnych potrzeb.
Każdy cykl masażu domyślnie trwa 15 minut. Możesz go skrócić (wyłączasz masażer, kiedy chcesz), albo wydłużyć (kiedy cykl się skończy, włączasz masażer jeszcze raz na kolejne 15 minut).
Siłę masażu regulujesz za pomocą pętli. Kiedy pociągasz za nie mocniej, masaż jest intensywniejszy, bo głowice mocniej dociskają do ciała. Kiedy je rozluźniasz, masaż jest delikatny, a głowice delikatnie dotykają ciała.
Wszystko zależy od Twoich potrzeb. Pamiętaj, że masaż nie powinien Cię boleć, więc nie przekraczaj swojej strefy komfortu. Powinieneś się zrelaksować, a nie kończyć masaż jeszcze bardziej zestresowany.
Najczęściej zaczynałam od delikatnego masażu. Najpierw sprawdzam, które miejsca są najbardziej napięte i bolesne. Stopniowo zwiększałam intensywność masażu tam, gdzie potrzebowałam.
Do wyboru masz 3 poziomy prędkości – niski, średni i wysoki.
Kiedy włączasz masażer, domyślnie ustawiona jest najniższa prędkość. Zmieniasz ją za pomocą przycisku na panelu sterowania.
Najbardziej pasowała mi najniższa prędkość masażu. Wolne masowanie pomagało mi się zrelaksować.
Żeby dokładnie wymasować bolące lub napięte miejsce, możesz dowolnie zmieniać kierunek obrotu głowic.
Domyślnie głowice zmieniają kierunek pracy co kilka minut (raz w prawo, raz w lewo). Ale jeśli czujesz, że potrzebujesz częściej go zmieniać, naciskasz przycisk na panelu sterowania.
Masażer ma 2 poziomy ciepła podczerwonego, które osiąga temperaturę do 55°C. Wspomaga krążenie krwi, pomaga zmniejszyć ból i redukować stres i napięcie.
Domyślnie masażer włącza się z funkcją ciepła. Za każdym razem korzystałam z ciepła podczerwonego, bo „rozgrzanie” bolącego i napiętego mięśnia powodowało dużo większy komfort i rozluźnienie.
Ciepła podczerwonego możesz używać niezależnie od masażu. To plus, bo jeśli Twoje ciało nie potrzebuje w tej chwili masażu, a przyda się rozgrzanie bolącego miejsca, używasz tylko jednej funkcji.
Kiedy masażer jest wyłączony, wciskasz guzik na panelu sterowania (ikona słońca) i włącza się grzanie.
Masaż z wibracjami pobudza krążenie krwi i pomaga rozluźniać napięty mięsień.
Do wyboru masz 2 rodzaje wibracji. Wibracje ciągłe, albo w odstępach czasowych (masażer wibruje przez 5 sekund, a potem jest przerwa 2 sekundy).
Domyślnie urządzenie włącza się bez wibracji. Jeśli chcesz je włączyć, wciskasz przycisk na panelu.
Przyznaję się, że na początku masaż karku i ramion z wibracjami wydawał mi się… dziwny ? to dlatego, że nigdy wcześniej nie miałam styczności z tego typu masażerem.
Dźwięk wibracji tuż przy moich uszach powodował delikatny dyskomfort, ale to tylko kwestia przyzwyczajenia. Po około tygodniu regularnego masażu z wibracją dźwięk przestał mi przeszkadzać. Więc nie zniechęcaj się przy pierwszej próbie ?
Co jakiś czas polecam Ci wyprać pokrowiec z siateczki, który osłania głowice masujące.
Pokrowiec ma zamek błyskawiczny, więc łatwo go odpinasz i pierzesz w temperaturze 30°. Kiedy pierzesz jeden pokrowiec, zastępujesz go kolejnym z zestawu, więc nie musisz rezygnować z masażu.
Producent zaleca regularne czyszczenie masażera. Ściągasz pokrowiec i patyczkiem kosmetycznym usuwasz włosy i kurz, który zgromadził się pod głowicą masującą (a dokładnie na płytce, która łączy głowicę z resztą urządzenia).
Czyszczenie masażera jest szybkie i nie wymaga specjalnych umiejętności technicznych i dodatkowych środków czyszczących.
Jaka jest moja opinia o masażerze Donnerberg NM089 po 3 tygodniach?
Masażer daje uczucie dotyku „żywymi” dłońmi. W trakcie zabiegu mam wrażenie, że czuję prawdziwe ruchy palców. I kolejny plus – masażer się nie męczy (w przeciwieństwie do ludzkich dłoni) i przez cały czas masuje z taką samą siłą ?
Przyznaję, że regularny masaż poprawia samopoczucie. Największą różnicę zauważyłam w częstotliwości bólów głowy i w odcinku lędźwiowym kręgosłupa. Rzadziej odczuwam ból i łatwiej go zmniejszyć.
Moje ramiona i kark są mniej napięte i sztywne, więc praca przy komputerze jest dla mnie bardziej komfortowa.
Szybciej pozbywam się bólu z konkretnych miejsc, bo głowice masujące kieruję dokładnie tam, gdzie potrzebuję (np. między łopatkami, albo obolałe miejsce na stopach).
Im mniej czuję bólu w ciele, tym jestem bardziej zrelaksowana i mam lepszy humor każdego dnia ?
Podoba mi się, że mogę siedzieć przy komputerze i jednocześnie się masować. Albo zrobić przerwę w trakcie jazdy samochodem i rozmasować lędźwie. To duża przewaga nad rollerem (wałkiem).
Plusem są dodatkowe funkcje (ciepło podczerwone, 3 prędkości, wibracja) i personalizacja masażu. Dopasowuje masaż do potrzeb mojego ciała.
Pokrowiec z siateczki dla mnie jest miękki i wygodny. Ale jeśli masz wrażliwą skórę, polecam Ci zamontować na rzep pokrowiec dla skóry wrażliwej.
Z minusów wskazałabym cenę. Masażer kosztuje około €189,00 (około 900 zł), więc jeśli chcesz masować się od czasu do czasu, jego koszt jest wysoki.
Ale…
Jeśli planujesz się regularnie masować i zabierać go ze sobą w podróż, cena wcale nie jest wadą. Jeśli się zastanowisz, ile pieniędzy wydasz na zabiegi w salonie masażu, warto kupić solidny i wszechstronny masażer domowy.
Czy warto kupić masażer Donnerberg NM089? Myślę, że tak.
Ale żeby w pełni wykorzystać jego potencjał, masuj się regularnie. Wtedy masz poczucie, że masażer to dobra inwestycja, warta swojej ceny.
Oczywiście już po jednej sesji masażu zauważysz różnicę, ale długoterminowe korzyści przynosi przede wszystkim systematyczne masowanie ciała.
Komu polecam masażer Donnerberg NM089?
Wszystkim, którzy dużo czasu spędzają przy komputerze (np. w pracy, albo grając w gry).
Wiem, że bardzo się starasz, żeby Twoje plecy były proste, kiedy siedzisz na fotelu. Ale czasami ciężko kontrolować postawę ciała, więc kręgosłup, ramiona i kark bardzo na tym cierpią. Po całym dniu przy komputerze masz okazję się porządnie wymasować.
Polecam Ci go, jeśli dużo jeździsz samochodem (np. jesteś przedstawicielem handlowym, albo zawodowym kierowcą). W zestawie masz zasilacz samochodowy, więc masujesz się, siedząc w aucie. Robisz sobie przerwę i jednocześnie dbasz o rozluźnienie obolałych mięśni.
Masażer przyda się wszystkim, którzy pracują fizycznie, albo dużo czasu spędzają na siłowni. Po ciężkim dniu i wymagającym treningu masaż ciała daje ogromną ulgę.
I na koniec – polecam Ci go, jeśli po prostu lubisz masaż całego ciała i jednocześnie chcesz oszczędzać pieniądze. Nie umawiasz się na zabieg w salonie masażu, tylko robisz sobie domową sesję spa wtedy, kiedy masz na to ochotę.
Ten masażer odmienił moje życie! A przynajmniej poprawił zdrowie, poziom zrelaksowania i tym samym moje szczęście. Nie sądziłam, że masaż wykonany przez urządzenie może być tak satysfakcjonujący!
7 lat gwarancji na sprzęt. Właśnie tak wytrzymałe są produkty marki Donnerberg. Kupując produkt na oficjalnej stronie, koniecznie wykorzystaj nasz 10% rabat na zakupy! Wysyłka do domu jest za darmo.
Odwiedź oficjalny sklep Donnerberg!
KOD: TRAF10
Masażer kupisz na:
