Genesis Zircon 550 to najnowsza mysz bezprzewodowa przeznaczona do gier spod skrzydeł Genesis. Przy pierwszym spotkaniu gryzoń cechuje się dziurowaną powierzchnią, dobrym sensorem i wielobarwnym podświetleniem RGB z efektem Prismo.
Z zewnątrz przypomina testowanego niedawno Genesis Krypton 555. Obie myszki mają nawet ten sam drobny problem ze kółkiem. Jednak w tej cenie, ciężko o inną bezprzewodową mysz z tak kolorowym podświetleniem.
Czy warto jednak na poważnie zainteresować się tym modelem myszy bezprzewodowej?
Zacznijmy od początku.
Na wstępie warto sprawdzić, czy ta myszka nadaje się w ogóle dla graczy. Na rynku znajdziesz całą gamę różnych produktów określanych gamingowymi, które w praktyce do gier się totalnie nie nadają. Jak to jest w przypadku tego bezprzewodowego gryzonia?
W skrócie – jest w porządku. Mysz wyposażona jest w możliwość ustawienia szybkości próbkowania w zakresie 125 – 1000 Hz, co jest najważniejsze dla graczy. Nikt z nas nie chce niepotrzebnych opóźnień w grach online.
W praktyce znaczy to tyle, że myszka ta niemal niczym nie odstaje od przewodowego kolegi. Szybkość i jakość połączenia bezprzewodowego myszki z komputerem stoi na doskonałym poziomie. Nie masz szans odczuć żadnej różnicy grając w połączeniu przewodowym i bezprzewodowym.
W Zircon 550 znajdziesz wbudowany akumulator o pojemności 600 mAh. Czy to dużo? Odpowiedź zawsze brzmi: to zależy. Według deklaracji producenta czas działania może wynosić nawet 80 godzin na jednym ładowaniu.
Czas ten dotyczy jednak ustawień myszy w najniższym poborze prądu. Między innymi bez podświetlenia i z wolnym odświeżaniem 125 Hz. W czasie mojej zabawy z tym gryzoniem nie rozważałem nawet takiej konfiguracji.
W końcu jest to mysz gamingowa. Od razu ustawiłem próbkowanie na 1000 Hz z pełnym podświetleniem RGB Prismo. W końcu po to zamontowano w tym gryzoniu takie usprawnienia 🙂 Myszkę użytkowałem około 8-10 godzin dziennie. Najpierw do pracy, potem do rozrywki, czyli gier. Średni czas działania w moim przypadku wynosił około 5 dni.
W dowolnym momencie możesz podejrzeć stan naładowania akumulatora. Wystarczy zainstalować i uruchomić sterowniki do myszki. Na głównym ekranie od razu znajdziesz bardzo czytelne oznaczenie poziomu baterii.
Oczywiście dzięki wbudowanemu akumulatorowi nie musisz martwić się o zapasowe baterie. Wystarczy podłączyć myszkę do portu USB (kabel do ładowania znajdziesz w zestawie). W czasie ładowania możesz dalej korzystać z myszki, dlatego nie jest to aż tak problematyczne.
W przypadku, gdy bateria zbliża się do poziomu 0% kółko myszki oraz logotyp Genesis będzie migał. Zapewne jednak tak jak i ja, nie zauważysz tego. Twoja ręka na myszce skutecznie zasłania te miejsca podświetlenia 🙂 Wykonałem przy okazji krótki test, jak szybko możesz naładować myszkę. Jej rezultat znajdziesz poniżej:
W czasie ładowania myszki nie korzystałem z niej, co mogło trochę przyśpieszyło tempo ładowania.
Kwestią indywidualną jest to, czy lepszy jest akumulator, czy wymienna bateria. Jedna i druga opcja ma swoje wady i zalety. Ja osobiście preferuję wymienne baterie z prostego względu – nigdy nie muszę pracować z myszką na przewodzie 🙂
W Zircon 550 znajdziesz sprawdzony i uznany w wielu innych konstrukcjach sensor optyczny PMW3325. Jest to dobry sensor, pracujący z maksymalną prędkością 100 IPS (2,54 m/s) oraz akceleracją 20 G. Przez wiele lat był to jeden z popularniejszych sensorów w myszach.
Jednak zdecydowanie ma on już swoje lata. Miałem przyjemność testować ostatnio inne nowe myszki Gensisa, w których zmodernizowano już sensor na nowocześniejszy PAW3333.
Szkoda, że w tym Zirconie zabrakło tego sensora. Biorąc pod uwagę cenę myszki (około 200 zł) oczekiwałem ciut lepszych podzespołów.
Fakt faktem, sensor PMW3325 sprawdzi się w rękach mniej wymagających użytkowników lub do wolniejszych gier np. strategii.
W przypadku pracy biurowej możesz w ciemno kupować tę myszkę. Zapewni Ci 100% kontroli w czasie pracy, a nowoczesne podświetlenie wprawi współpracowników w zazdrość 😉
Powierzchnia Zircon 550 została pokryta dziurami na kształt heksagonów. Jest to zabieg, któremu poddane jest aktualnie bardzo dużo produktów gamingowych. Wzbogaca to wizualnie konstrukcję (i może utrudniać sprzątanie resztek chipsów ;)).
Przez górną powierzchnię widać podświetlony logotyp Genesis, a na styku myszki z podkładką znajdziesz kolorowe podświetlenie przesuwające się niemal dookoła myszki.
Na spodzie urządzenia znajdziesz miejsce na odbiornik USB, przycisk sterowania oświetleniem, sensor i trochę więcej dziur przez które przebija podświetlenie.
Do dyspozycji otrzymujesz 7 przycisków, których działanie możesz dowolnie modyfikować w oprogramowaniu myszki. Zircon 550 jest profilowany na prawą rękę.
Mysz jest niemal 1:1 kopią ostatnio testowanego Genesis Krypton 555 (test dostępny tutaj). Różnica pomiędzy tymi modelami to praca bezprzewodowa vs przewodowa oraz lepszy sensor w modelu Krypton 555.
Obie myszki mają nawet tą samą wadę. Jest nią lekko niedopasowane kółko myszki, które przy bardziej dynamicznych ruchach lekko hałasuje. Nie jest to wada całkowicie wykluczająca myszkę, ale pewien dyskomfort. Rozwiązanie? Graj w słuchawkach, a tego problemu po prostu nie usłyszysz 🙂
Kwestią, która może zaważyć na szale wyboru Zircona 550 spośród innych myszek bezprzewodowych, jest niewątpliwie oświetlenie.
Masz do dyspozycji 9 efektów świetlnych, w tym naprawdę udany tryb PRISMO, czyli dynamicznie przechodzące kolory dookoła myszy. Oczywiście możesz wybrać inny tryb podświetlenia, regulować jego kolor, czy całkowicie je wyłączyć.
Kolor kółka myszy oraz logotypu Genesis jest przypisany do aktualnie wybranego poziomu DPI. Dzięki temu wiesz, jaką rozdzielczość pracy masz aktualnie wybraną.
Precyzja sterowania Zirconem 550 jest na dobrym poziomie. W czasie celowania do przeciwnika nie odczujesz niepożądanych ruchów wskaźnika. Mysz będzie podążać dokładnie tam, gdzie chcesz, o ile znacznie nie przekroczysz granicznej prędkości 100 IPS (2,54 m/s).
Maksymalna rozdzielczość pracy to co prawda 8000 DPI, jednak rzeczywista, natywne max. To 5000 DPI. Klasycznie, zapewne 90% użytkowników nie przekroczy wartości 2000 DPI, a może nawet 1000 DPI, dlatego jest to w 100% dobry wynik.
W moim testach korzystałem z 1600 DPI, zmniejszając czułość w grach do wygodnego dla mnie poziomu. Tym razem, grając w Apex Legends, bez problemu udało mi się trafiać, tam gdzie chce. Sensor sprawdzał się w porządku, natomiast nie przemówiła do mnie pochyła konstrukcja dedykowana na prawą rękę.
Zdecydowanie bardziej wole płaskie myszki jak chociażby Genesis Krypton 750.
Główne zalety Zircon 550 to wbudowany akumulator i naprawdę ładne podświetlenie RGB. W tej cenie nie znajdziesz lepiej wyglądającej bezprzewodowej myszki pod względem możliwości pooświetlania.
Możesz natomiast znaleźć myszki wyposażone w lepszy sensor. Pozostaje kwestia – na czym Tobie bardziej zależy?
Akumulator myszki jest w stanie pracować nawet cały tydzień przy optymalnym wykorzystaniu baterii. Nie będzie problematyczne ładowanie go, dlatego, jeżeli nie chcesz polegać na wymiennych bateriach będzie to dla Ciebie trafiony zakup 😉
Myszka jest udaną konstrukcją, sprawdzi się dla każdego mniej wymagającego gracza szukającego myszki bez kabelka. Jednak inne nowości, jakie wypuścił ostatnio Genesis, sprawiają, że oczekuje od nich ciut więcej dla osiągnięcia 100% satysfakcji.
Bezprzewodową mysz Genesis Zircon 550 możesz kupić w oficjalnym sklepie Genesis oraz tutaj:
