Robot sprzątający Neatsvor X600 promowany jest jako urządzenie o naprawdę dużej mocy ssania, wynoszącej 4000 Pa. W połączeniu z niską ceną tego odkurzacza, jest on dobrym kandydatem do miana najlepszego robota w budżetowej cenie. Ale czy tak jest rzeczywiście?
Najważniejsze z najważniejszych, czyli jak odkurzacz odkurza!
Oceniając tylko ten parametr, spokojnie można Neatsvor X600 wystawić maksymalną notę 10/10. Nie mam najmniejszego zastrzeżenia co do dokładności odkurzania i zbierania kurzu z zakamarków.
Odkurzanie robota polega na zagarnianiu do środka urządzenia nieczystości. Pomagają w tym 2 szczotki boczne oraz 1 szczotka główna. Wykonana jest z mieszanki włosia i gumy, dzięki czemu łatwiej zbiera brud różnego rodzaju.
Robota sprzątającego Neatsvor X600 możesz uruchomić w 3 trybach mocy odkurzania.
Odkurzanie „codzienne” możesz spokojnie włączyć z najmniejszą siłą ssania. Odkurzacz pracuje wtedy cicho (56 dB) i nie jest aż tak uciążliwy. Gorzej w kolejnych mocach ssania.
Robot może odkurzać ze znacznie większą mocą ssania, aż do 4000 Pa. Niestety w pakiecie z tym zwiększa się generowany hałas, który w maksymalnym trybie wynosi około 70 dB. Jest to poziom zbliżony do odkurzacza tradycyjnego, dlatego może być dokuczliwy.
Ale jest na to rozwiązanie – harmonogram czasu pracy, ale o tym za chwilę.
Często roboty sprzątające mają największy problem z dywanami. W zasadzie nie jest to problem robotów sprzątających, co wszystkich odkurzaczy. Dlatego ta recenzja nie mogła obyć się bez testu dywanowego!
Na co dzień nie mam w domu dywanów, dlatego przygotowałem specjalny tor złożony z dwóch dywanów w typie wykładziny oraz puszystego dywanu shaggy.
Czystym przypadkiem rozsypałem na dywanach musli owocowo-orzechowe, a odkurzacz ustawiłem w maksymalnym trybie ssania i wygodnie wyznaczyłem strefę sprzątania w aplikacji mobilnej.
Jaki był efekt? Wykładzina została niemal perfekcyjnie odkurzona. To, co na niej zostało, to przypadkowo odbity od szczotki bocznej kawałek musli. Moja opinia to 8,5/10.
Gorzej wyglądał dywan shaggy, ale tutaj nie spodziewałem się cudów. Przynajmniej nie za te pieniądze. Ocena 6/10.
Odkurzanie dywanów ze zwykłego brudu, jak kurz, piasek, czy sierść zwierząt byłaby łatwiejsza dla odkurzacza i efekt byłby bardziej zadowalający.
W aplikacji mobilnej możesz bez problemu zaprogramować odkurzanie na wybrane dni tygodnia, o wybranej godzinie. Niech się sprząta, gdy Cię nie ma 🙂
Niestety nie jest to robot aż tak zaawansowany, aby ustawiać mu konkretne pokoje na konkretne dni tygodnia. Tutaj masz do dyspozycji jedynie zwykłą funkcję START.
Mimo wszystko, zaprogramowanie odkurzania jest bardzo pomoce. Co za tym idzie, możesz zapomnieć o hałasie związanym z odkurzaniem, bo po prostu nie ma Cię w domu.
Póki co mopowanie w robotach sprzątających w większości przypadków sprowadza się do zwykłego przetarcia ścierką podłogi. Możesz jedynie ustalić ilość wody, aby nie uszkodzić paneli podłogowych lub drewnianej podłogi.
Efekt takiego mopowania jest dokładnie taki, jak się spodziewasz. Bez problemu odświeżysz podłogę z lekkiego kurzu czy świeżych zabrudzeń, jednak nie licz na cuda. Mopując podłogę regularnie, co kilka dni, możesz uzyskać znacznie lepsze efekty, niż robiąc to raz na 2 tygodnie.
Musisz jednak pamiętać o wymianie zbiornika na kurz/wodę. Robot sprzątający Neatsvor X600 od razu rozpozna, czy zamontowałeś pojemnik na wodę, czy na kurz. W aplikacji mobilnej pojawi się informacja o dostępnych trybach sprzątania.
Tak, jak w przypadku odkurzania, tak i tryb mopowania ma 3 warianty ilość dozowanej wody. Po zamontowaniu zbiorniczka z wodą wystarczy w aplikacji określić strefę, jaką chcesz mopować.
Jeżeli po drodze znajdują się dywany, rozważ ręczne przeniesienie robota w wybrane miejsce, aby niepotrzebnie nie moczył (lub brudził) dywanów.
Największy problem podczas testowania robota miałem z aplikacją mobilną WeBack. Pierwszego dnia, po podłączeniu robota do telefonu wszystko działało perfekcyjnie. Problemy zaczęły się dzień później.
Drugiego dnia częściowo straciłem kontrolę nad odkurzaczem. Główne zadania wykonywał bez problemu – mogłem uruchomić sprzątanie czy ustalić obszar czyszczenia. Natomiast zmiana mocy ssania, czy podgląd aktualnego stanu baterii był dla mnie niedostępny.
Nie pomogło usuwanie urządzenia i dodawanie na nowo. Ostatecznie jedynym rozwiązaniem, jakie udało mi się z sukcesem wdrożyć, to zmiana smartfona 🙂 Robot został dodany na nowo na Samsungu Galaxy A70 i wszystko działało bezproblemowo.
Aplikacja WeBack ma ocenę 1,7/5 w sklepie Google Play, dlatego musisz się liczyć z ewentualnymi problemami w sterowaniu. Czytając komentarze innych użytkowników, problemy są rozwiązywane na bieżąco, jednak czasem to trochę trwa.
W ostateczności, na obudowie robota znajdziesz dwa niezależne przyciski. Jeden odpowiada za uruchomienie sprzątania, drugi wymusza powrót do ładowania. Nie zastąpi to aplikacji, ale w sytuacji kryzysowej może się przydać.
Mamy za sobą kwestie parowania robota z telefonem, więc przechodzimy do zalet tej funkcji. Robot po pierwszym odkurzaniu robi mapę Twojego mieszkania, z której będziecie potem korzystać.
Najważniejsze dla mnie to tworzenie wielu wirtualnych ścian i stref, w których robot ma nie sprzątać. Nie jest to zbyt dobre rozwiązanie dla czystości Twojego mieszkania, jednak jest niezbędne dla Twoich przewodów.
Odkurzacz marnie radzi sobie z małymi przeszkodami, jak kable czy zabawki, dlatego najbezpieczniej jest pewne miejsca przed nim całkowicie zamknąć.
W moim przypadku robot dostał zakaz wstępu do pomieszczenia, w którym mam biuro. Za dużo przewodów i rzeczy związanych z moją pracą, które mógłby przypadkowo uszkodzić. Jeśli w Twoim domu na podłogach zawsze panuje porządek, nie będziesz miał tego problemu.
A co, gdy przypadkowo rozsypiesz cukier w kuchni? Masz dwie opcje. Albo bierzesz zmiotkę i zamiatasz, albo oczywiście uruchamiasz robota 😉
Możesz wybrać czyszczenie punktowe, w przypadku którego robot będzie czyścił dookoła miejsca zaznaczone w aplikacji. Drugim wariantem jest zaznaczenie obszaru do czyszczenia (np. całej kuchni), aby czyszczenie było dokładniejsze. Polecam wariant numer 2.
Masz duże mieszkanie? Ta funkcja jest dla Ciebie! Jeżeli w czasie odkurzania robotowi zabraknie prądu, bez problemu trafi z powrotem do stacji ładowania. Ale to drobnostka, obecnie większość urządzeń to potrafi.
Co ważne, po podładowaniu baterii, Neatsvor X600 wróci do sprzątania, dokładnie w tym miejscu, w którym przerwał. To już funkcja, która rzadko znajduje się w budżetowych robotach sprzątających.
Wbrew pozorom może Ci się przydać, nawet gdy masz małe mieszkanie. Robiąc większe porządki, możesz najpierw odkurzyć, a potem przemopować mieszkanie. W tym przypadku w czasie mopowania może braknąć prądu, a wtedy i Ty skorzystasz z tej funkcji.
Jednym z ważniejszych elementów tego robota sprzątającego jest laserowa nawigacja LDS. Na górnej części robota znajduje się wieżyczka obserwacyjna, której zadaniem jest skanowanie otoczenia dookoła robota, wykrywanie przeszkód i ścian.
Jakie to ma dla Ciebie zalety? Cóż, mniej poobijanych mebli, większa dokładność sprzątania i, moje ulubione, robot może pracować w absolutnej ciemności. LIDAR, czyli główne oko robota, nie potrzebuje oświetlenia do pracy. Bez problemu radzi sobie w ciemnej łazience, czy w ciemne, zimowe wieczory.
Pełne naładowanie robota trwa około 4 godzin. Jest to przeciętny wynik i znajdziesz roboty sprzątające, które naładujesz szybciej i wolniej. Nie jest to jednak zbyt ważne, bo jak już wspomniałem, X600 sam wróci do ładowania i również sam powróci do sprzątania w miejscu, w którym skończył.
Istotniejszym czynnikiem jest natomiast maksymalny czas pracy.
W recenzji postanowiłem sprawdzić to w dwóch wariantach mocy odkurzacza. Na poziomie minimalnego ssania odkurzacz pracował przez 33 minuty. Posprzątał powierzchnię 35,6 m2.
Energia, jaka została w odkurzaczu to 56%. To znaczy, że bez problemu na jednym ładowaniu mógłby posprzątać 2 razy większą powierzchnię.
Natomiast w trybie maksymalnego ssania 4000 Pa, również w 33 minuty robot posprzątał 34,7 m2. Kosztowało go to 72% baterii, pozostawiając w akumulatorze jedynie 28%.
W obu przypadkach obszar do odkurzania był taki sam, a jednak aplikacja podała inny pomiar metrów mieszkania. Może to być drobne przekłamanie w aplikacji lub tryb pracy robota.
Pojemnik na wodę mieści 350 ml czystej wody i pamiętaj, nigdy nie dodawaj do niej żadnych detergentów.
Cały pojemnik wystarczył mi na 3 przejazdy o różnym poziomie dawkowania wody. Można przyjąć, że bez problemu wymopujesz (chociaż raczej słowo odświeżysz, jest bardziej precyzyjne :)) minimum 100 m2.
Pojemnik na kurz ma pojemność 600ml. Na jak długo wystarczy w Twoim przypadku? To zależy od wielu rzeczy. Na pewno odkurzacz lepiej pracuje z pustym, niż z pełnym zbiornikiem na kurz, dlatego oczyszczanie go raz w tygodniu jest najlepszym rozwiązaniem.
Nowo zakupiony robot dociera w zestawie z najpotrzebniejszymi akcesoriami.
Zmontowanie testowanego robota to tak naprawdę zamocowanie dwóch szczotek bocznych i podłączenie go do ładowania. Wszystkie pozostałe akcesoria, jak chociażby pojemnik na kurz, są już na swoim miejscu.
Problemem dla części użytkowników może być brak instrukcji w języku polskim. Myślę, że nie będzie to aż tak kłopotliwe, bo w instrukcji jest mnóstwo ilustracji obrazujących np. sposób czyszczenia.
Natomiast aplikacja, którą pobierasz na smartfona, jest dostępna po polsku. Nie jest to co prawda perfekcyjne tłumaczenie, ale na pewno zrozumiałe dla każdego użytkownika.
Jeżeli dla Ciebie robot sprzątający ma służyć przede wszystkim do odkurzania, jest to zdecydowanie produkt warty rozważenia. Siła i dokładność czyszczenia stoją na bardzo wysokim poziomie i w swojej kategorii cenowej bez wątpienia ląduje na podium.
Jeżeli marzy Ci się dobry mop do podłóg, to szukaj dalej. Roboty sprzątające wciąż kiepsko radzą sobie z myciem podłogi, niezależnie od swojej ceny. Natomiast do delikatnego odświeżenia podłogi robot jest w porządku.
Funkcjonalność aplikacji jest dobra, o ile ona działa poprawnie. Można się czepiać braku pamięci różnych pokoi i automatycznego czyszczenia odpowiednich pokoi w wybrane dni tygodnia. Ale pamiętaj, że cena tego robota jest jedną z niższych, jaką znajdziesz.
Przygotowując tę recenzję, starałem się kilkukrotnie sprawdzić cenę odkurzacza Neatsvor X600. Możesz go kupić za około 1200 złotych na AliExpress, ale zdążają się promocje, w których cena spada nawet do 700 złotych.
Jeżeli opisane tu funkcje spełniają Twoje potrzeby, możesz śmiało kupować X600, gdy tylko będzie poniżej 1000 złotych. Ciężko będzie znaleźć dla niego konkurenta w takiej cenie!