Słuchawki z przewodnictwem kostnym, które zapewniają Ci maksymalne bezpieczeństwo: niezależnie czy biegasz, spacerujesz, czy słuchasz audiobooka w parku.
Dzięki otwartej konstrukcji słyszysz wszystko: muzykę, otoczenie i swojego rozmówcę.
Do tego świetna jakość dźwięku, wbudowana pamięć 8 GB i wodoodporność IPX8 sprawiają, że te słuchawki są wszechstronne i nie boją się żadnych wyzwań. Nawet nurkowania w basenie.
Testuję słuchawki bezprzewodowe Creative Outlier Free Pro+.
Sprawdzę dla Ciebie wszystko: dźwięk, sterowanie, stabilność w trakcie biegu i szczelność w wodzie. Zaczynamy!
W zestawie ze słuchawkami bezprzewodowymi Creative Outlier Free Pro+ dostajesz wszystko, co potrzebujesz:
Fajnie, że producent pokusił się na dołożenie zapasowych zaślepek do pływania. Są dosyć cienkie, więc jeśli przypadkowo się uszkodzą, zawsze masz pod ręką nową zaślepkę.
Świetnym pomysłem są zatyczki do uszu. Czasem po prostu bywa tak, że potrzebujesz chwili dla siebie, bez rozpraszających szumów z zewnątrz. Duży plus.
Słuchawki Creative Outlier Free Pro+ to model z przewodnictwem kostnym, który jest świetny dla biegaczy, rowerzystów, spacerowiczy i nie tylko.
Jednym słowem dla tych, którzy chcą słyszeć i muzykę i to, co się dzieje dookoła.
Jak działają słuchawki z przewodnictwem kostnym?
Takie słuchawki nosisz na policzkach, a nie w uszach. Za pomocą wibracji na kościach policzkowych fale dźwiękowe są przenoszone do ucha wewnętrznego.
Twoje uszy są „otwarte”, więc doskonale słyszysz to, co się dzieje dookoła Ciebie. Słyszysz nadjeżdżające auta, przechodniów i rowerzystów.
Dzięki temu zachowujesz bezpieczeństwo, bo w odpowiednim momencie możesz zareagować.
A do tego swobodnie możesz porozmawiać z innymi bez pauzowania muzyki i wyciągania słuchawek z ucha.
Ja osobiście bardzo lubię taką konstrukcję słuchawek. Kiedy biegam albo ćwiczę, szumy dookoła w ogóle mi nie przeszkadzają. Wręcz przeciwnie.
Szczerze mówiąc słyszenie jadącego auta i rowerzystów już nieraz uratowało mi skórę 😊
Słuchawki są bezprzewodowe, więc działają po Bluetooth, bez niepotrzebnych kabli.
Z przodu są przetworniki, które opierasz na kościach policzkowych. Mają specjalny zaczep na ucho, który pomaga ustabilizować ich pozycję.
Przetworniki są regulowane, to znaczy, że możesz je dopasować do takiej pozycji na policzkach, która najbardziej Ci odpowiada.
Z boku jest panel sterowania z 3 przyciskami:
Guziki są wypukłe i łatwo wyczuwalne pod palcem. To ważne, bo kiedy biegniesz, dobrze jest czuć wyraźnie, który przycisk włączasz.
Na obudowie jest też dioda LED, magnetyczny port do ładowania i wielokierunkowy mikrofon do rozmów telefonicznych.
Jakość wykonania słuchawek oceniam bardzo dobrze. Są lekkie, miłe w dotyku i wszystkie elementy porządnie się trzymają.
Słuchawki Creative Outlier Free Pro+ możesz sparować z 1 lub 2 urządzeniami naraz. Świetna sprawa, jeśli chcesz posłuchać muzyki lub podcastu z towarzyszem 😊
Instrukcja obsługi czytelnie przeprowadza Cię krok po kroku po całym procesie.
Zasięg Bluetooth to około 10 m. Dla mnie to wystarczy, żeby swobodnie poruszać się po siłowni, kiedy telefon leży na stole.
Albo między pokojami, kiedy mnie i telefon dzieli cienka ściana.
Słuchawki mają wbudowaną pamięć 8 GB na muzykę. Genialna funkcja i to przede wszystkim za to je uwielbiam.
Dzięki temu nie musisz mieć ze sobą telefonu ani Internetu, żeby przesyłać muzykę. Wgrywasz playlistę do słuchawek i nic więcej Ci nie potrzeba.
Wystarczy podpiąć słuchawki do komputera za pomocą kabla do ładowania i przerzucić pliki.
Dlatego polecam je wszystkim biegaczom, pływakom, rowerzystom i spacerowiczom. Im mniej urządzeń musisz mieć przy sobie, tym wygodniej.
A wręcz czasem jest to niemożliwe: jak tu pływać w basenie z telefonem 🤔
Kolejny duży plus to wodoodporność w klasie IPX8.
To znaczy, że możesz w nich pływać w słodkiej wodzie, np. w basenie. Według producenta możesz się zanurzyć w takiej wodzie nawet na głębokość 1,5 m przez 40 minut.
No i pasuje 😊 ja niekoniecznie jestem wytrawnym nurkiem, ale możliwość założenia słuchawek do zwykłego pływania to naprawdę świetna sprawa. Mogę je zachlapać i niczym się nie przejmuję.
Pamiętaj tylko, że przed wejściem do wody musisz zatkać mikrofon zatyczką, żeby go nie uszkodzić.
Jeśli lubisz nurkować, polecam dodatkowo założyć zatyczki do uszu, które masz w zestawie. Zablokujesz podwodne odgłosy i lepiej słyszysz dźwięk muzyki.
Jakość dźwięku to ważna sprawa w słuchawkach. Jak ją oceniam?
Na pewno dźwięk jest zupełnie inny niż ten, do której jesteśmy przyzwyczajeni 😊 ale to całkiem ciekawy dźwięk.
Muzyki możesz słuchać na 2 sposoby: z otwartym uchem (bez zatyczek), albo z zatyczkami.
Bez zatyczek mam wrażenie, że dźwięk dociera do mnie z zewnątrz i otacza mnie dookoła. Jest wyraźny i czysty.
Jak dla mnie wystarcza połowa głośności, żeby jednocześnie słyszeć muzykę lub podcast i to, co się dzieje wokół mnie.
To moja ulubiona wersja słuchawek, bo najczęściej używam ich, kiedy ćwiczę i biegam. Więc szumy otoczenia zupełnie mi nie przeszkadzają.
Z zatyczkami dźwięk jest nieco bardziej przytłumiony i głęboki. Niektóre piosenki muszę trochę podgłosić, żeby lepiej słyszeć słowa. Ale za to dostajesz mocniejszy bas.
Taka wersja jest świetna, jeśli chcesz mieć trochę czasu dla siebie. Zatyczki wytłumiają różne szumy (auta, klikanie w klawiaturę, rozmowy), więc łatwiej Ci się skupić.
Ogólnie jakość dźwięku jest bardzo dobra. A do słuchawek noszonych na policzkach z czasem się przyzwyczaisz.
Wbudowany mikrofon umożliwia rozmowy telefoniczne bez wyciągania smartfona. Jak oceniam ich jakość?
Na solidną 5 😊 bardzo dobrze słyszę osobę po drugiej stronie, a ona słyszy mnie. Mówię normalnym i naturalnym tonem głosu.
Dzięki mikrofonowi słuchawki współpracują też z asystentami głosowymi Google i Siri.
Czy słuchawki są wygodne? Dla mnie tak.
Są całkiem lekkie (ważą około 32 g), więc polecam Ci je na długie treningi lub wędrówki. Są wygodne, nie obciążają ucha i niczego nie obcierają.
Dobrze się trzymają na głowie, więc możesz śmiało podskakiwać, albo jeździć rowerem po wybojach.
Jeśli pakujesz na siłowni, trochę może Ci przeszkadzać odstający pałąk z tyłu głowy. Poczujesz to, kiedy położysz się na ławeczce (albo jeśli biegasz zimą w czapce: ta sama zasada).
Jak położysz głowę na ławeczce (albo założysz czapkę na głowę), wtedy z przodu słuchawki lekko odstają.
Dla mnie to nie jest jakiś duży dramat, bo dużo czasu spędzam z kettlami, więc w trakcie treningu przeważnie stoję. A biegam raczej bez czapki.
Ale ogólne wrażenie jest bardzo dobre i pod względem komfortu zdecydowanie Ci je polecam.
Na pełnym naładowaniu i przy średnim poziomie głośności słuchawki grają przez około 10 godzin. Dla mnie to kilka treningów bez ładowania słuchawek. Wystarczająco 😊
Kiedy poziom baterii jest niski, dioda LED miga na czerwono. To znak dla Ciebie, że trzeba je podładować.
Kiedy słuchawki naładują się do pełna, dioda świeci na niebiesko. Ładowanie do pełna trwa około 2 godziny.
Świetnie, że jest funkcja szybkiego ładowania. Wystarczy 10 minut ładowania, żeby słuchać muzyki przez 2 godziny.
Czy polecam Ci słuchawki z przewodnictwem kostnym Creative Outlier Free Pro+?
Zdecydowanie. A dlaczego?
Otwarte ucho zapewnia Ci świadomość otoczenia, bez rezygnowania ze słuchania muzyki. Naprawdę, spróbujesz raz i zdziwisz się, jak mogłeś trenować bez takich słuchawek.
Dzięki temu słuchawki są wszechstronne, bo nadają się i do biegania, i na siłownię, i do nurkowania w basenie.
Piosenki wgrywasz bezpośrednio do słuchawek i nie potrzebujesz mieć pod ręką telefonu i Internetu.
Nie musisz iść na żaden kompromis. Słuchawki są świetne do muzyki, podcastów i rozrywki. A do tego są bardzo wygodne i możesz spokojnie je nosić kilka godzin bez przerwy.
W niektórych sytuacjach może Ci przeszkadzać pałąk z tyłu (leżąc na ławeczce na siłowni, na macie, albo biegając w czapce). Ale dla mnie to nie jest aż taki wielki minus.
Fajnie, że działają do 10 godzin po naładowaniu. To praktycznie cały dzień słuchania muzyki bez ładowania.
Słuchawki kupisz za około 520 zł w 2 wersjach kolorystycznych: całym granatowym albo łączonym z ognistą pomarańczą 😊
Zerknij na galerię poniżej, żeby zobaczyć więcej zdjęć słuchawek.